Jestem przekonany że nadchodzi wojna w Europie.
Bardzo boję się, że moje przekonanie zostanie boleśnie
przekute w rzeczywistość.
Niestety nie w jakimś odległym, mitycznym terminie. Tu i
teraz. Za kilkanaście miesięcy.
Najbardziej przeraża mnie to, że wojna zostanie wywołana
dzięki zielonemu światłu zapalonemu przez ekipy rządzące, których naczelnym
obowiązkiem, istotą istnienia powinna być daleko idąca troska o dobro i
bezpieczeństwo własnych obywateli, którzy dokonując demokratycznych wyborów
przyznali owym rządzącym mandat
reprezentowania swoich oczekiwań.
Boję się czegoś jeszcze gorszego. Że to nie tylko zielone
światło. Boję się bezpośredniego zaangażowania wielkiej europejskiej polityki w
proces zniszczenia istniejącego ładu i porządku.
Powód i cel takich działań wymyka się racjonalnemu
rozumowaniu przeciętnego europejczyka.
Europa będzie w najbliższym czasie sceną dokładnie i w
każdym szczególe, misternie przygotowanego spektaklu teatralnego, a właściwie
dramatu bez tak zwanego happy endu…
Moje przemyślenia wynikają przede wszystkim z obserwacji
wydarzeń związanych z szeroko pojętą sprawą „uchodźców”, których nieprzebrane
tłumy bezproblemowo dostają się na teren Unii Europejskiej.
Istotą każdego suwerennego państwa, czy też tworu
geopolitycznego są jasno wytyczone granice terytorialne. Z przerażeniem można
skonstatować, że owe granice nie są absolutnie w żaden sposób chronione przez
odpowiednie jednostki ochrony terytorialnej.
Już sam ten fakt może owocować nie bezpodstawnymi
podejrzeniami kierowanymi wobec ekip rządzących i decydujących o każdym
aspekcie dotyczącym bezpieczeństwa państwa czy też unii państw.
Nie do pomyślenia jest w cywilizowanym świecie, aby
dowolnie liczebne grupy obcokrajowców bez jakichkolwiek problemów mogły
przemieszczać się na teren państwa, którego nie są obywatelami.
Jest to możliwe tylko dzięki zaniechaniu jakiejkolwiek
ochrony granic. Przypadek?
Nie wydaje mi się
Żadnej kontroli, żadnych dokumentów, żadnych deklaracji,
absolutnie żadnych procedur bezpieczeństwa.
Dziwnie to koliduje ze szczegółową, drobiazgową i
uciążliwą kontrolą swoich własnych obywateli na przykład podczas odpraw
pasażerów na wszelakich unijnych lotniskach.
„Uchodźcy” natomiast teoretycznie czy nawet praktycznie
mogą przenieść czy też przewieźć dowolną ilość nowoczesnej broni ( w tym
chemicznej i biologicznej), oraz materiałów wybuchowych.
Kolejną bardzo niepokojącą sprawą jest skład osobowy,
wiek, oraz wygląd owych „uchodźców”
Przytłaczająca większość to mężczyźni w sile wieku. Próżno by szukać wśród nich osobników
zabiedzonych, wychudzonych, obszarpanych, noszących znamiona tortur i szeroko
pojętej tułaczki związanej z działaniami wojennymi. To raczej dobrze odżywieni,
ogoleni, modnie ubrani i ufryzurowani, zdrowi i ekspansywni islamscy bojownicy.
Odziani w modne, sportowe i drogie ubrania firm Puma,
Adidas, czy też Nike. Odzienia, na które wielu naszych obywateli, pomimo, że od
ponad półwiecza nie ma wojny zwyczajnie nie stać.
Próżno szukać większej ilości kobiet i dzieci. Myślę że
te ostatnie grupy powinny stanowić gros prawdziwych uchodźców wojennych.
Próżno wreszcie wśród uchodźców szukać osób rannych czy
też okaleczonych wojną, przed którą jakoby uciekają.
A co jeżeli jest to dobrze wyszkolony desant islamistów?
Kawalerów bez rodzin i dzieci, którzy nie mają nic do stracenia a tylko do
zyskania raj jako nagroda z tabunami dziewic za zabijanie niewiernych?
Okazuje się że europejskie armie są w stanie całkowitego
rozkładu. Nie ma chyba drugiego tak rozbrojonego i bezbronnego regionu świata.
Kilkusettysięczna, wyszkolona armia fanatycznych asasynów,
która tak naprawdę może z Europą zrobić co tylko zechce.
Jeżeli jest to faktycznie szczegółowo zorganizowana akcja,
to zdobycie dowolnej ilości broni jest już zapewne również przygotowane. Ot
choćby opanowanie jakiegoś dziwnym trafem słabo strzeżonego magazynu broni
wojskowej.
Nie tak dawno świat obiegła tak zwana „Mapa ISIS” na której
zaznaczono kraje, czy tez terytoria mające wchodzić w skład Państwa Islamskiego
w roku 2016 bodajże. Znalazły tam się Niemcy, Francja, Hiszpania, Grecja,
Czechy, Słowacja i jeszcze kilka innych europejskich państw. Wywołała owa mapa
tylko uśmiech politowania wśród polityków jak i obywateli owych państw.
Okazuje się że wykonalność tego planu jest już na
poziomie paktu Ribbentrop – Mołotow sprzed Drugiej Wojny Światowej.
Jest to tylko kwestią czasu.
O misternym planowaniu całej akcji mającej na celu
wywołanie wojny wewnątrz europejskiej może świadczyć również niespotykane
dotychczas zaangażowanie mediów głównego nurtu, które wybiórczo i w sposób
godny propagandy Goebbelsowskiej przedstawiają cały proceder jako jak
najbardziej korzystny dla europejczyków.
To również piętnowanie i wściekły atak na tych, którzy
mają czelność zachować zdrowy rozsądek i nadchodzącemu kataklizmowi się przeciwstawiać.
To spoty filmowe przedstawiające oklaskiwanie kolejnej
tury terrorystów wysiadających z pociągów na dworcach kolejowych w Niemczech.
To unikanie pokazywania rzeczywistych zachowań dziczy,
jak chociażby brutalnej już okupacji greckich wysp.
To w kółko lansowane, antypaństwowe w swej istocie
komentarze najbardziej strategicznych polityków unijnych.
Tylko w czasie ostatniego weekendu do samych tylko
Niemiec przyjechało ponad dwadzieścia
tysięcy, praktycznie samych
mężczyzn w sile wieku.!!! Tylko w trzy dni !!! W takim tempie za trzy miesiące przybędzie ich
ponad PÓŁ MILONA !!! Armia pięciuset
tysięcy zapewne uzbrojonych już wtedy „po zęby” islamistów.
Czy jest w europie jakakolwiek armia mogąca się takiej
fanatycznie nastawionej armii przeciwstawić?
Wszystko to świadczy o tezie postawionej wyżej- to
misterny plan mający na celu zniszczyć europejski stan rzeczy w możliwie
najszybszy i najskuteczniejszy sposób.
Unijni politycy często sprawiają wrażenie ociężałych
umysłowo - można się o tym przekonać za każdym razem kiedy ślimaki zostają
rybami na przykład… Ale wątpliwe jest to, że są aż tak krótkowzroczni ażeby nie widzieć tego co widzą inni, a co
jest niestety oczywiste.
Stoimy u bram wydarzeń tak strasznych, że mogą przyćmić
gehennę Drugiej Wojny Światowej. Zwłaszcza że wojna, która stoi już u naszych
bram będzie prowadzona głównie z nami- cywilami.
Reasumując:
- granice państwa ( w tym przypadku zewnętrzne granice
unii państw) są zupełnie niestrzeżone przez jakiekolwiek służby. Rzecz w świecie
niebywała i chyba bez precedensu. Trudno
sobie wyobrazić na przykład demokratyczny z pewnością kraj jakim jest USA,
który nie strzeże zupełnie południowej granicy z Meksykiem. Świadczy to tylko i
wyłącznie o udziale najwyższych europejskich polityków w spisku, mającym na
celu diametralną zmianę rzeczywistości w Europie
- skala, skład osobniczy, wygląd, wiek, roszczeniowość,
brutalność ( Grecja) „uchodźców”
- wypowiedzi czołowych, najbardziej decyzyjnych polityków
jakoby cały proceder był korzystny ze wszech miar dla Unii Europejskiej
- zaangażowanie czołowych, propagandowych mediów w propagowanie wizerunku „biednego”
uchodźcy, piętnowanie i „faszystowanie” wszelakich obywatelskich postaw
mających na celu zamanifestowanie swoich obaw, niepokojów i zwyczajnego strachu
przed jakże oczywistym rozwojem sytuacji
- brak jakiejkolwiek skutecznej kontroli „uchodźców” czy to personalnej czy bagażowej
- przyznawanie
„uchodźcom” większych praw i przywilejów aniżeli rodowitym obywatelom.
Wnioski są delikatnie mówiąc niepokojące.
Europa została skazana na zagładę dotychczasowej kultury,
porządku prawnego, państwowości, gospodarki i przede wszystkim bezpieczeństwa
wewnętrznego.
Nie jestem w stanie wskazać celowości takiego stanu
rzeczy.
Przypomina to całkowite lekceważenie poczynań III Rzeszy
jawnie przygotowującej się do wojny z Europą.
Pewnym można być tylko jednego. Jest to spisek mający na celu
przebudowanie istniejącego porządku geopolitycznego tej części świata.
Pytanie – gdzie europejczycy, jako przyszli, rzeczywiści
uchodźcy przed wojenną zawieruchą i prześladowaniami będą mieli „uchodzić”???
Rosja z pewnością zademonstruje nam jak powinna wyglądać
ochrona swoich granic.
USA? USA Chętnie
skorzysta na wojnie dozbrajając początkowo obie strony konfliktu, po czym w
ramach obrony demokracji zaanektuje dożywotnio rozległe tereny europejskie co
będzie dodatkową korzyścią polegającą na bezpośrednim graniczeniu swoich wojsk
z odwiecznym antagonistą- Rosją.
Myślę, że o zasadności moich słów będziemy mogli
przekonać się już w najbliższych miesiącach, kiedy to rozpocznie się hekatomba
cywilizacji zachodniej jaką znamy…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz